Weekendowe słodkie i bezglutenowe szaleństwo z tofu, czyli tofu nie jest fu, i nie tylko daje proteinowego kopa ale też idealnie smakuje w wersji deserowej :D. Sernik bez sera? Nic prostszego!
Składniki:
Spód:
4 łyżki mąki kokosowej
4 łyżki mąki kukurydzianej
4 łyżki mąki ryżowej
4 łyżki mąki migdałowej
4 łyżki cukru kokosowego/ trzcinowego
5 łyżek oleju
4 łyżki zimnej wody
Masa serowa:
360 g tofu naturalnego
3 duże dojrzałe mango
400 ml mleka kokosowego
2 -3 łyżeczki agar agar
sok z 2 pomarańczy
skórka z 1 pomarańczy
200 g cukru kokosowego/ trzcinowego
Polewa:
1 mango
sok z ½ cytryny
2 łyżki gorącej wody
½ łyżeczki agar agar
Przygotowanie:
Wszystkie składniki na spód połączyć ze sobą i wyłożyć nimi dno tortownicy. Piekarnik rozgrzać do 180 st. C. Piec 25 minut. Następnie upieczony spód ostudzić.
Mango obrać i usunąć pestki. Mango zmiksować na gładką masę. W garnku zagotować mleko kokosowe. Do gotującego się mleka dodać dodać agar i wymieszać. Gotować ok. 2-3 minut, ciągle mieszając. Tofu pokruszyć do dużej miski, dodać zagotowane mleko, mango i zmiksować. Dodać cukier, sok z pomarańczy, skórkę z pomarańczy i dokładnie zmiksować na gładką masę. Tak przygotowaną masę wylać na przygotowany spód. Do masy wcisnąć kilka kawałków mango. Odstawić do ostygnięcia. W tym czasie przygotować polewę. Mango zmiksować z gorącą wodą i sokiem z cytryny. Dodać agar. Wymieszać. Polać polewą ostudzone ciasto. Wstawić do lodówki na kilka godzin (najlepiej na całą noc). Smacznego!
Etykiety: bezglutenowe, deser, mango, polski, przepisy, tofu, tofuniejestfu, tofurnik