Jak wspominałyśmy kilkukrotnie jesteśmy mamuśkami. Niejednokrotnie spotkałyśmy się już z pytaniem, czy nasze dzieci jedzą mięso.Dzisiaj właśnie kilka słów o wychowaniu dzieci w odniesieniu do naszej decyzji o nie zjadaniu zwierząt.
Obie kiedy zaszłyśmy w ciążę byłyśmy już wegetariankami od lat. Na marginesie wyniki w trakcie ciąży były książkowe:). Kiedy pojawiły się dzieci trzeba było podjąć decyzję co z nimi? Czy będą wegetarianami ponieważ podejmiemy taką decyzję za nich, czy pozostawimy im możliwość wyboru?
Obie wyszłyśmy z założenia, że nie będziemy dzieciakom nic narzucać. Wegetarianizm / weganizm jest dla nas bowiem czymś więcej aniżeli nie zjadaniem zwierząt.
Ważna jest świadomość, empatia, rozumienie prawa zwierząt do godnego życia, szacunek. To wszystko składa się na bycie wege. Poza tym, nasi mężowie to mięsożercy i oni również założyli pozostawienie dzieciakom wyboru.
Rozmawiamy jednak z naszymi dziećmi otwarcie o powodach nie jadania przez nasz zwierząt. M., od czasu kiedy została weganką więcej uwagi poświęca temu tematowi - stara się podkreślać, jak ważne jest to, aby zwierzaki nie cierpiały, czyta synkowi wege książki dla dzieciaków i stara się wprowadzać do jego diety coraz więcej produktów całkowicie roślinnych.
Nasze dzieciaki są od początku uczone szacunku do zwierząt, od początku dzieliły swoje życie z naszymi kotami. Staramy się, dawać im wege alternatywę jedzeniową, zwłaszcza kiedy same gotujemy, to wyjścia już nie ma;p.
Niemniej jednak taka decyzja o byciu wegetarianinem lub weganinem powinna zachodzić naszym zdaniem świadomie, co nie zmienia faktu, iż jesteśmy pełne podziwu dla rodzin, które od początku odżywiają dzieci roślinnie, biorąc pod uwagę kwestię przedszkoli i szkół pod kątem żywienia. Oczywiście kiedy oboje rodziców jest wege decyzja zdaje się być od początku oczywista, my jednak żyjemy w nico innych związkach, gdzie kompromis jest nieunikniony.
A wy jak sądzicie - czy dzieciom należy dawać możliwość wyboru o byciu wege?
Etykiety: filozofia życia, polski, styl życia, weganizm