Weekend i nieco więcej wolnego czasu na pieczenie wegańskich słodkości. Dzisiaj muffinki - marchewkowe i w 100% roślinne.Ale niezbędna będzie ochrona po upieczeniu, gdyż po spuszczeniu ich z oka dosłownie znikają;)
Jakie są Wasze ulubione muffiny?
Przepis na 24 muffinki
Składniki:
4 marchewki*
2 jabłka
400 g mąki
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1 łyżeczka sody
½ łyżeczki soli
2 łyżki siemienia lnianego + 5 łyżek gorącej wody
200 g cukru
4 łyżki oleju kokosowego
2 - 3 łyżeczki cynamonu
1 laska wanilii
posiekane orzechy włoskie do posypania
Przygotowanie:
Marchew i jabłka obrać i starkować na tarce o grubych oczkach. Siemię lniane zalać gorącą wodą i dokładnie wymieszać. Siemię przełożyć do miski i zmiksować z cukrem na gładką masę. Dodać olej kokosowy, ziarna wanilii, cynamon oraz sól i ponownie zmiksować. Do tak zmiksowanej masy stopniowo dodawać przesiane suche składniki (mąkę, sodę, proszek do pieczenia) i powoli mieszać łyżką. Na koniec dodać starkowaną marchew i jabłka i wymieszać (na tym etapie ciasto możemy również wymieszać rękoma). Piekarnik rozgrzać do 180 st. C. Formę do muffinek wyłożyć papilotkami i przełożyć ciasto do 2/3 wysokości. Posypać posiekanymi orzechami. Piec ok. 1 h -1h 10 min.Ostudzić na kratce.

*Ważne: Marchewki muszą być dobrej jakości, świeże. Nie kupujcie marchewek w dużych marketach. Jeśli marchewki będą stare, przeleżałe, ciasto po upieczeniu będzie wysuszone i nie tak dobre jak przy użyciu dobrych, soczystych marchewek.
Etykiety: deser, marchewka, muffinki, polski, przepisy