Są smaki, które się pamięta. Osobiście nie tęskno nam do mięsnych smaków i ich wege odpowiedników. M. jednak od czasu kiedy została weganką miewa twarogowe kryzysy i wówczas na ratunek przychodzi Tofurnik:) A więc dzisiaj tofu nadchodzi z odsieczą w wydaniu słodkim i bezglutenowym w towarzystwie sosu truskawkowego:) Mniami.
Składniki:
600 g tofu naturalnego
4 łyżki syropu z agawy
skórka z 2 pomarańczy
sok z 1 pomarańczy
ziarna z 1 laski wanilii
4 łyżki mąki ziemniaczanej
4 łyżki mleka roślinnego
3 łyżki cukru pudru
3 łyżki oleju kokosowego
Sos:
100-150 g truskawek (mrożonych lub świeżych)
4 łyżki cukru
Tofu pokruszyć do miski. Dodać syrop z agawy i zmiksować.
Na tarce zetrzeć skórkę z 2 pomarańczy oraz wycisnąć sok z jednej pomarańczy. Skórkę oraz sok wlać do miski. Dodać wanilię, oraz stopniowo mąkę ziemniaczaną. Wymieszać i powoli dodawać mleko oraz cukier puder, ciągle mieszając. Na koniec dodać olej kokosowy i dokładnie zmiksować na gładką masę.
Piekarnik rozgrzać do 180 st. C.
Ciasto wyłożyć do tortownicy wysłanej papierem do pieczenia. Piec ok. 50 minut, do czasu zarumienienia się ciasta.
W międzyczasie truskawki zmiksować z cukrem.
Cisto ostudzić i polać musem.
Etykiety: bezglutenowe, deser, polski, przepisy, tofu
