KAŻDY MA JAKIEGOŚ KOTA...MAM I JA:)

Z okazji Międzynarodowego Dnia Kota dzisiaj o naszych kochanych kocurach:)
Demi i Ryszard to obje znajdy.


Demi M. znalazła 10 lat temu na blokowisku, kiedy jako mały kociak skradła nasze serca.
Kiedy M. rozpięła kurtkę i wyskoczyła z niej mała bura kulka nie było mowy żeby nie została w domu K.:)




Rycho mieszkał na pętli tramwajowej. Miał już kilka dobrych miesięcy, kiedy  7 lat temu M. skusiła go jedzonkiem. Pomimo nieoczekiwanego łysienia doszedł do siebie i razem z M. i jej mężem zwiedził nie jedno miejsce w Polsce- na Europę jeszcze przyjdzie czas:)





Kim są dla nas- dziećmi, przyjaciółmi, wiernymi kompanami, na których zawsze można liczyć.

Demi to cukrzyk, zatem wymaga szczególnej opieki. Uwielbia wspólne popołudniowe drzemki i oczywiście zawsze pełną michę;) I jest niesamowicie charakterna, to ona jest królową w domu K.





Ryszard kocha spokój. W mieszkaniu nieustannie wskakuje na dwu  metrową szafę, ale nie zapomina o jedzonku i obowiązkowych buziakach na dzień dobry. Jest fanem wieczornego czytania - więc wieczorem M. czyta Synowi i Rysiowi jednocześnie.









Też jesteście maniakami kotów? Pochwalcie się swoimi ulubieńcami:)



Etykiety: , , ,